Ciekawostki Historyczne

Gdyby tak funkcjonariusze islamskiej policji obyczajowej (tej dzisiejszej) zastanowili się nad tym, cóż takiego powypisywał w swoich traktatach Al-Kazwini, zwyczajnie zeszliby na zawał. A poszło o zwyczajną palmę...

Al-Kazwini był perskim uczonym żyjącym w XIII wieku (1203-1283). Podróżował, znał się na geografii, a nawet zdarzyło mu się popełnić pierwszą arabską opowieść science fiction (o człowieku, który przybył na ziemię z odległej planety). Urodził się w Persji i  tam też pracował jako znawca prawa i sędzia.

Al-Kazwini-wędrowniczek pewnego dnia dotarł aż do Bagdadu, gdzie znalazł się w kręgu podopiecznych jego zarządcy. Uczony, kiedy stworzył swoje najważniejsze dzieło – własną kosmografię – zadedykował je temu właśnie protektorowi. Wspomniany traktat („Księga cudów stworzenia i dziwów istnienia”) przełożono na języki perski i turecki, a do dnia dzisiejszego zachowało się wiele jego bogato zdobionych kopii. Tyle tytułem wstępu.

W kosmografii Al-Kazwini opisuje przeróżne rzeczy. Znajdziemy tam między innymi kilka słów o oliwce, która jest darem Allaha dla Adama. Autor opowiada o jej błogosławionych właściwościach i cudowności. Bogiem a prawdą nie jest to zbyt pasjonujące i muzułmańska obyczajówka nie miałaby przy tym nic do roboty. Na szczęście w średniowiecznym traktacie znajdziemy fragmenty znacznie bardziej wciągające…

Bardzo pruderyjnych czytelników prosimy o odejście od komputera, dzieci – podobnie. Uprasza się o schowanie świętego oburzenia do kieszeni i niewzywanie muzułmańskiej obyczajówki. Oto Palma.

Palma daktylowa jest drzewem błogosławionym, które rośnie jedynie w krajach islamu. Jeśli zetnie się jej czubek, zginie. W jej kwiatostanie znajdujemy zapach spermy; posiada też osłonę niczym macica, w której mieści się potomstwo. Jeśli zaś chodzi o narośl na jej szczycie, to jeśli dosięgnie ją jakieś nieszczęście, ginie cała palma – podobnie jak mózg człowieka. Jeśli narośl tę dosięgnie jakaś szkoda, bądź też odetnie się od niej gałązkę, jej ciało nie jest już dłużej niczym członek ludzkiego ciała.

Dziś takie słowa w ustach islamskiego sędziego byłyby nie do pomyślenia. Al-Kazwini pozwala sobie na bardzo odważne porównania, które niewiele mają wspólnego z dzisiejszym postrzeganiem islamskich uczonych. Dziś autorowi takich słów w wielu krajach arabskich ktoś szybko zrobiłby kuku, a w naszej części świata spadłyby na niego gromy za obrażanie najświętszej macicy zapachem spermy. Cóż… Al-Kazwini nic sobie z tego nie robi, bo już dawno śpi sobie smacznie w grobie pod kołderką z pustynnego piasku. Palma jaka jest, każdy widzi.

Źródło:

A. Bieniek, Nowa cywilizacja na trzech kontynentach – muzułmanie [w:] Wielka historia świata, t 4: Kształtowanie średniowiecza, Fogra 2005, s. 229.

KOMENTARZE (2)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Znafca

„Podróżował, znał się na geografii, a nawet zdarzyło mu się popełnić pierwszą arabską opowieść science fiction (o człowieku, który przybył na ziemię z odległej planety).”
A co Persja ma do Arabów?????

Nasz publicysta | Kamil Janicki

Arabską w sensie – arabskojęzyczną. Przynajmniej ja tak rozumiem słowa autorki :).

Zobacz również

Średniowiecze

Zapomniana historia… krucjat

Dla Europejczyków krucjaty to jeden z fundamentów kultury i gospodarki. Gdyby nie one, nasza cywilizacja wyglądałaby zupełnie inaczej. Można by podejrzewać, że muzułmanie, którzy odnieśli...

19 marca 2012 | Autorzy: Kamil Janicki

Średniowiecze

Gwałt i mamona. Jak naprawdę wyglądał podbój Jerozolimy przez Saladyna?

W historii krucjat utrwaliło się ścisłe wyobrażenie o dwóch podbojach Jerozolimy. Krzyżowcy bezwzględnie skąpali miasto we krwi, kiedy zajęli je w 1099 roku. Saladyn w...

24 lutego 2012 | Autorzy: Kamil Janicki

Średniowiecze

Inwazja na Irak. 1400 lat temu

Jeszcze nie tak dawno uwaga świata koncentrowała się na amerykańskiej inwazji na Irak. Z perspektywy historii ta wojna miała jednak zupełnie marginalne znaczenie. Do naprawdę...

19 lutego 2012 | Autorzy: Kamil Janicki

Średniowiecze

Arabski podbój Indii

Na początku VIII wieku w Sindzie (dzisiaj to w przybliżeniu południe Pakistanu, na pograniczu z Indiami) zaczęło się robić niewesoło. Chociaż kraj ten leżał daleko...

29 stycznia 2012 | Autorzy: Aleksandra Zaprutko-Janicka

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.