Ciekawostki Historyczne

Na Sybir trafiali polscy powstańcy i luminarze narodowej kultury. Wysyłano tam także – na ciężkie roboty a częstokroć dożywotnie osiedlenie – lekarzy oskarżanych o spędzenie płodu.

W czasach nowożytnych w Polsce za aborcję przewidywano taką samą karę jak za dzieciobójstwo: śmierć. Dopiero pierwszy kodeks karny na ziemiach polskich, ogłoszony w Kongresówce w 1818 roku, wprowadził „nowocześniejsze” rozwiązania. Co interesujące, zgodnie z nim karano przede wszystkim kobietę, która dopuściła się sztucznego poronienia. Groziło jej 3-10 lat ciężkiego więzienia. Osoba, która za jej zgodą dokonała zabiegu (lekarz lub akuszerka) ryzykowała wyłącznie maksymalnie trzyletnim pobytem w domu poprawy. Później sytuacja uległa zmianie, bo w drugiej połowie XIX wieku lekarzowi groziło już od 4 do 6 lat ciężkich robót. Oznaczało to ni mniej ni więcej tylko zsyłkę na Syberię. Sąd mógł dodatkowo orzec przymus dożywotniego osiedlenia skazańca wśród azjatyckich ostępów.

Artykuły na temat procesów o aborcję publikował m.in. poczytny "Kurier Warszawski"

Przypomnijmy, że według dzisiejszego prawa kobieta ciężarna nie ponosi żadnej odpowiedzialności karnej, a lekarz może trafić do więzienia na kilka miesięcy lub maksymalnie kilka lat. Jak widać carskie przepisy, w porównaniu z obecnymi, były drakońsko surowe, ale miały jedną cechę wspólną z ustawodawstwem III Rzeczypospolitej: stanowiły na dobrą sprawę niemalże martwe prawo. O aborcji aż do początku XX wieku niewiele pisano w polskiej prasie, a zabiegi spędzania płodu pozostawały poza wszelką kontrolą. Do sądu sprawy trafiały w przypadku nieczęstych donosów lub kiedy zmarła kobieta na której dokonywano zabiegu. Gazeta Sądowa Warszawska z 1896 roku wyjaśniała, że „jest to przestępstwo bardzo rozpowszechnione, ale uchodzi bezkarnie, bo sprawców łączy wspólny interes dochowania tajemnicy”.

Stanisław Milewski, autor Intymnego życia niegdysiejszej Warszawy, odnalazł w dziewiętnastowiecznej prasie tylko kilka artykułów poświęconych aborcji. Jego zdaniem prawdopodobnie po raz pierwszy dane na temat aborcji opublikowano w „Kurierze Warszawskim” w 1855 roku. Gazeta informowała wówczas, że za to przestępstwo skazano 6 osób – nie wiadomo czy były to ciężarne, akuszerki czy może lekarze.

Warszawa około 1900 roku.

Warszawa około 1900 roku.

Lepiej znana jest sprawa z 1884 roku. Wówczas na pewną akuszerkę donos złożyły mieszkające u niej: młoda wdowa i żona byłego dozorcy policyjnego. Oskarżały kobietę, że: „w zmowie z lekarzem S. w widokach nieprawych korzyści zajmuje się spędzaniem płodu”. Śledczy niewiele wskórali, bo brakło świadków. Ustalili wyłącznie, że różne kobiety rodziły z pomocą tej akuszerki i porody kończył się szczęśliwie. W efekcie nie wydano kary, a jedynie ustanowiono na dwa lata dozór policyjny nad podejrzaną.

Prawdziwą sensacją stał się jednak dopiero proces z 1896 roku, który zresztą prowadzono za zamkniętymi drzwiami, bo sprawa była – jak wyjaśnia Stanisław Milewski – na owe czasy zbyt drażliwa moralnie. Wówczas oskarżony o spędzenie płodu lekarz J. Zajdowski został skazany na 4 lata ciężkich robót i dożywotnie osiedlenie na Syberii. Nie wiadomo, czy ostatecznie trafił on za Ural, ale między innymi ten proces doprowadził do szerszej dyskusji na temat aborcji. Zaczęto kwestionować jej karalność, w czym przodował wybitny publicysta Tadeusz Boy-Żeleński. Ponieważ odpowiedni przepis z nowego kodeksu z 1903 roku stanowił na dobrą sprawę fikcję prawną, dyskusja toczyła się raczej niemrawo. I, jak się zdaje, wciąż się nie zakończyła…

Źródła:

  1. Stanisław Milewski, Intymne życie niegdysiejszej Warszawy, Iskry, Warszawa 2008, s. 158-160
  2. Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 – Kodeks karny.

KOMENTARZE (6)

Skomentuj anetty Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nasz publicysta | Autor publikacji | Redakcja

Komentarz do artykułu umieszczony w serwisie Wykop.pl:

malowana_lala:
Niewiele sie w tej kwestii zmienilo, dyskusja na ten temat pewnie nigdy sie nie zakonczy. Jedno jest pewne: aborcja byla, jest i bedzie, nie mozna zamiatac problemu pod dywan. Terazniejszy kompromis moze i bylby dobrym rozwiazaniem, gdyby istniala powszechna edukacja i latwiejszy dostep do srodkow antykoncepcyjnych. Niestety poziom wiedzy nastolatkow na ten temat jest zatrwazajacy, niejedna osoba ma takze problemy z dostaniem srodkow antykoncepcyjnych (klauzula sumienia),a aborcja jest spychana do niebezpiecznego podziemia. W tej delikatnej kwestii nie mozna byc ani zbyt konserwatywnym, ani zbyt liberalnym, bo zbyt wiele czynnikow wplywa na decyzje kobiety. Bede cierpliwie czekac na zloty srodek…

kontrrewolucja

Ja jestem praktykującą katoliczką i uważam,że zarówno antykoncepcja jak i aborcja są złe.Jedno z drugim jest powiązane.

anetty

@kontrrewolucja; to nie stosuj antykoncepcji i nie decyduj się na aborcję a od życia innych się odwal.

anetty

w biblii nic nie pisano na temat antykoncepcji ani o aborcji- pozostawiano tę kwestię samym kobietom. resztę wymyślił sobie kościół. a kościół, jak oficjalnie wiadomo, kobiet nienawidzi i doszukuje się w nich wszelakiego zła.

    splot literek

    Oficjalnie wiadomo? Zbudowalas przekonanie o nienawisci na bazie klamliwych stereotypow, takich jak te o Swietej Inkwizycji? Kosciol zawsze stal na strazy moralnosci czlowieka, niezaleznej od plci. Sam Jezus nauczal o godnosci kobiet i dlatego Kosciol te nauke przekazuje dalej. Twoj komentarz zdumiewa i zastanawiam sie, kim trzeba byc, jak zyc, co czytac i ogladac, zeby glosic takie szkodliwe herezje. Z Bogiem!

Sralissima

Kilkanaście lat temu podczas remontu starej kamienicy w Pruszkowie odkryto w ścianie metalową tubę, a w niej jakieś drobiazgi, zdaje się jakieś drobne pieniądze i gazetę z chyba 1917 roku [nie pamiętam tytułu]. Miałam w ręku xero tej gazety i z zainteresowaniem je przeglądałam. Pamiętam, że byłam zaszokowana ilością anonsów „dyskretnych akuszerek”. Wnioskuję z tego, że zjawisko aborcji było wtedy powszechne i niemal jawne. Ciekawe jak jest dzisiaj… Dawno nie przeglądałam ogłoszeń w gazetach…

Zobacz również

Historia najnowsza

Gdzie obowiązują najsurowsze przepisy antyaborcyjne i w jakich okolicznościach je wprowadzono?

Więzienie dla kobiety, która poroniła. Odmowa leczenia ciężarnej chorej na raka – by nie uszkodzić płodu. Niektóre kraje szczególnie bezkompromisowo traktują problem przerywania ciąży. Co...

23 lutego 2017 | Autorzy: Małgorzata Brzezińska

Zimna wojna

Dzieci Nicolae Ceaușescu. Do czego w Rumunii doprowadził absolutny zakaz antykoncepcji?

Dwadzieścia pięć milionów Rumunów w 2000 roku – taki cel postawił społeczeństwu Nicolae Ceauşescu. Komunistyczny dyktator swoim szatańskim dekretem pozbawił życia ponad dziesięć tysięcy kobiet, a...

30 sierpnia 2016 | Autorzy: Marta Gruszecka

XIX wiek

Była utalentowaną artystką. Pruderyjni mężczyźni zrobili z niej prostytutkę

Miała szesnaście lat, alabastrową, lekko zaróżowioną skórę, burzę ognistych włosów i kochała sztukę. Pragnęła obcować z malarstwem. Chętnie pozowała nawet do odważnych aktów i wierzyła,...

5 października 2014 | Autorzy: Aleksandra Zaprutko-Janicka

XIX wiek

Mordercze suknie. 3000 brytyjskich kobiet spłonęło żywcem

W 1882 roku Oskar Wilde ubolewał: Od wieku XVI do czasów obecnych nie wymyślono żadnej tortury, której by nie narzucono naszym dziewczętom, ani której nie...

12 września 2014 | Autorzy: Agnieszka Bukowczan-Rzeszut

XIX wiek

Lubisz zielony kolor? Ciesz się, że w ogóle żyjesz!

Mordercze suknie, zabawki z piekła rodem i pończochy prowadzące prostą drogą do grobu. Zieleń w XIX wieku była śmiertelnie niebezpieczna.

6 września 2014 | Autorzy: Agnieszka Bukowczan-Rzeszut

XIX wiek

Jak wyglądało życie XIX-wiecznych nastolatek?

Miała być dobrą chrześcijanką i posłuszną córką, w przyszłości zaś roztropną kobietą, wierną małżonką oraz matką: czułą bez słabości, niemniej stałą, bez zatwardziałości porządną i...

15 kwietnia 2012 | Autorzy: Aleksandra Zaprutko-Janicka

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.